20/12/2014

Czy kiedykolwiek...? Emocje. Pozwól im być / Have you ever...? Emotions. Let them be

Idziesz ulicą, widzisz szarość nieba i kolorowych przechodniów. Uśmiechasz się, ale do nikogo konkretnie. Nagle zaczynasz latać, bez określonego powodu. Po prostu czujesz szczęście wypełniające Cię od środka, akceptując i biorąc od życia wszystko. Od zewnątrz do wewnątrz: radość, smutek, zmęczenie, spokój, satysfakcję. Decydując się na ostateczne rozwiązanie, nadal myślisz o jego konsekwencjach, ale nie żałujesz wybranej ścieżki. Patrzysz na to co było, ale bez wyrzutu. Czujesz się dobrze w samym sobie, wśród i dzięki ludziom, którzy Cię otaczają. Pomimo wszystko i dzięki wszystkiemu, co było, unosisz się w górę. Właśnie stałeś się wolny. Jesteś wolny.

You are walking along the road, you look at the grey sky and pedestrians- full of colors. You are simply smiling. Suddenly you are not walking anymore, you learnt how to fly, you know- you are happy. You feel it and you accept and take everything which life is offering to you. From inside to outside, joy, sorrow, fatigue, calmness, satisfaction. Deciding on the final solution, you are still thinking about the consequences but you do not regret the chosen option. You look back at the past without a remorse. You are delighted with your own company, among and thanks to people who surround you. You are flying. You have just become free. You are free.


Od rana wiesz, że stanie się coś, czego nie było w planach. Nadchodzi moment, w którym czujesz, 
że napięcie opada i dzieje się dokładnie to, co widziałeś tylko w głowie. Spełnia się to, co czułeś, że się stanie. Nie przeceniaj zamiarów, nie przeceniaj rozkładów i pozornej rutyny. „Nic dwa razy się nie zdarza (…)”. Zacznij doceniać intuicję, nie traktuj jej tylko jako kolejny głos w głowie. 

From the beginning of the day you know about the fact that something is going to happen, something unplanned. It comes to the moment when you feel the tension is dropping and you see exactly what you had in your mind in your morning visions. Your head impressions are fulfilled. Do not overvalue intentions, plans and schedules. “Nothing can ever happen twice (…)” Start to appreciate your intuition, do not treat is as it is only another voice in your head. 

Naokoło chaos, czujesz presję i piętrzące się stosy obowiązków. Kilkanaście zadań za Tobą, ale jeszcze kilka przed. Twoje oczy stają się ciężkie, a gdzieś pomiędzy książką a telefonem, nagle zaczynasz czuć ciepłe uczucie ekscytacji, jakby za chwilę miało się coś wydarzyć, coś niezwykłego. Podobne do tego, które czuje się, gdy na coś czekamy, ale niezupełnie to samo. Przychodzi znikąd
i często szybko ucieka. Złap je. Uwierz w to, co czujesz i nie spychaj ulotnych wrażeń. Jedyne, co może Cię spotkać, to właśnie coś niezwykłego. Musisz tylko sobie zaufać. 

Chaos around you, you feel pressure and responsibilities waiting for you. Over a dozen tasks behind but still there are some before you. Your eyes are becoming heavy and somewhere between a book and a phone call, you suddenly begin to feel a warm feeling of excitation, that something is going to happen, something amazing. Similar feeling to that one when we are waiting for something, but not exactly the same one. It comes from nowhere and it often runs fast from the place. Catch it. Believe in what you feel and do not underestimate fleeting impressions by the thought of routine. The only thing you can expect is that you will encounter something amazing. But you have to trust yourself first.


Kilka zdarzeń, które początkowo nie mają żadnego znaczenia. Dzięki upływowi czasu, możesz zauważyć, że wszystko stworzyło ciekawą historię i doprowadziło do końca pewnego rozdziału, który nie jest tym ostatnim. Składasz fakty, łączysz myśli i zauważasz, że wszystko przyczyniło się do zlania się dwóch odrębnych opowiadań. Przeznaczenie? Nie, to z pewnością przypadek. Czy na pewno? Większość rzeczy nie ma wartości, dopóki nie przypiszemy mu emocji i ceny. Może to dobry czas, by podjąć ryzyko i spróbować przekonać samego siebie, że przeznaczenie istnieje. Jeśli uwierzymy…

Some events, which do not have any sense at all. While the time is passing you can notice that every, tiny moment make a huge, beautiful history and led to the end of the certain chapter, not the last one. You bring together these two realities and you can see that everything has contributed to the meeting of two different stories of two different people. Destiny? "No, I am sure it was only a fortuity." But are you really sure about that? Most of things do not have a worth until we do not attribute emotions and value to them. Maybe, it is a good time to take risks and try to convince yourself that destiny exists. It all starts from the belief…

 

Chwila zdenerwowania. A taka może trwać całkiem długo, bo ile trwa sama chwila? Oszukujesz siebie i kierujesz promień swojego przygnębienia, strachu i lęku w złą stronę. To nie tam powinieneś szukać, ale nie chcesz dopuścić do siebie pewnych faktów. Nagle okazuje się, że stres opuszcza cię, gdy wydarzyło się coś, o czym nawet nie myślałeś. Może myślałeś, ale nie podpisywałeś pod tym swojego napięcia. Czasami tak trudno jest nam się przyznać przed samymi sobą, że możemy czuć więcej niż do tej pory… wiemy, że możemy na sobie polegać i to my odpowiedzialni jesteśmy za samokrytykę, a i tak sądzimy samych siebie, gdy emocje wymykają nam się spod kontroli. Puść je. Pozwól im być.

A moment of nervousness. This kind of a moment can last quite long because how long does the exact moment last? You are deceiving yourself and you are focusing your gloom on the wrong object. It is not the place in which you should be looking for the cause of your sadness but you are not allowing certain facts to your mind. It turns out that the stress is leaving you when something finally happened, something you hadn’t been thinking about. It may be that you had been thinking about it but have not describe those thoughts as a fountain of your inside tension. Sometimes we find it hard to assume that we can feel more then we have ever felt before… we can rely on ourselves, we are responsible of the self-criticism but we are still self-judging when emotions are out of our control. Set them free. Let them be.


※ Przygotowania do Świąt part 1 / Preparing for Christmas part 1 | classic & alternative Christmas Songs ※


Tak blisko... / So close...

 

 Klasyczny Świąteczny Soundtrack (idealny podczas pieczenia świątecznych pierników, wypraw przez wyimaginowany śnieg, ubierania świątecznej choinki i wszystkich innych ŚWIĄTECZNYCH I RADOSNYCH czynności / Classic Christmas Soundtrack (perfect during biscuits baking, walking through the imaginary snow, dressing up our Christmas Tree, all the things connected with CHRISTMAS AND JOY)

7) Mariah Carey - All I Want For Christmas Is You (jeśli jest spośród Was jakiś ukryty geniusz-wokalista...nie słuchaj wersji Carey w czapce Mikołaja, niech wszyscy mogą posłuchać Twojej! Tak...mówię o Tobie *mruga oczkiem*) / (and if there are any singers here...don't listen to Mariah's version and make your own...yes, I'm talking about you *blink*)
12) ? tutaj można zgadnąć, bez zastanowienia - nie ma ani jednego świątecznego soudtrack'u bez tego utworu... / you can guess...there isn't any CLASSICAL, CHRISTMAS soundtrack without this song


 Piotrkowska | Piotrkowska Street / światło od stadka reniferów | ligh given by reindeers / co jest szczytem kiczu, który rozczula? (świąteczny sweter z kotem-Mikołajem przeciwko kolorowym lampkom reniferom) | what's the peak of a daub? (Christmas sweater vs lamps) / odliczanie... | countdown


Alternatywa dla Świątecznego Soundtrack'u /Alternative Christmas Soundtrack

12) Kayah & Bregovic - Nie Ma, Nie Ma Ciebie i odrobinę bardziej dramatycznie... / and a little bit more dramatic...